Radhanatha Swami: Cechy Czystej Służby Oddania


O wielki mędrcze, pośród milionów, którzy są wyzwoleni i posiedli doskonałą wiedzę o wyzwoleniu, jeden może być wielbicielem Pana Narayana, Pana Krsny. Tacy wielbiciele, którzy są w pełni spokojni są wielką rzadkością.

Śrila Viśvanatha Cakravati Thakura daje następujące znaczenie temu wersowi. Pragnienie mukti, czyli wyzwolenia nie jest wystarczające. Osoba musi stać się prawdziwie wyzwolona. Gdy ktoś zrozumie daremność materialistycznego sposobu życia, staje się zaawansowany w wiedzy i sytuuje się w porządku varnaprasta bez przywiązania do rodziny, żony i dzieci. Osoba powinna wówczas uczynić postęp do platformy sannyasa – prawdziwie wyrzeczonego porządku nigdy więcej nie upadając i być kontrolowanym przez materialistyczne życie. Fakt, że ktoś pragnie być wyzwolonym nie oznacza, że nim jest. Wyzwolenie jest niezwykłą rzadkością. W rzeczywistości wiele osób przyjmujących sannyasa dla osiągnięcia wyzwolenia z powodu swych niedoskonałości ponownie przywiązuje się do kobiet, materialistycznych czynności, pracy dobroczynnej, itd. Jnani, yogi i karmi, pozbawieni służby oddania, nazywani są bluźniercami. Pan Caitanya Mahaprabhu mówi mayavadi krsna aparadhi – osoba, która myśli, że wszystko jest Maya, zamiast uważać, że wszystko jest Krsną nazywana jest aparadhi – bluźniercą. Chociaż impersonaliści mayavadi są bluźniercami wobec lotosowych stóp Krsny, mogą być zaliczeni do siddha, tych którzy zrealizowali jaźń. Mogą być uważani za bliższych duchowej doskonałości z powodu realizacji życia duchowego. Jeśli taka osoba staje się narayana prayana – wielbicielem Pana Narayana jest lepsza od jiva mukta, tego który jest wyzwolony lub doskonały. To wymaga wyższej inteligencji.


Istnieją dwa rodzaje jnani. Jeden jest skłonny do służby oddania, drugi natomiast do bezosobowej realizacji. Impersonaliści zwykle podejmują wielki wysiłek bez namacalnego zysku. Dlatego powiedziane jest, że młócą oni kłosy pozbawione ziarna. Inna klasa jnani, którego jnana jest zmieszana z bhakti jest również podzielona na dwa rodzaje. Na tych, którzy są oddani tak zwanej fałszywej formie Najwyższej Osoby Boga i na tych, którzy rozumieją, że Najwyższa Osoba Boga jest sat cit ananda vigraha – prawdziwą duchową formą. Wielbiciele mayavadi czczą Narayana, czy Visu myśląc, że przyjął On formę Mayi. Uważają jednocześnie, że ostateczna rzeczywistość jest bezosobowa. Jednak czysty wielbiciel nigdy nie myśli, że Visnu przyjął ciało Mayi. Zamiast tego doskonale wie, że oryginalna Prawda Absolutna jest osobą. Taki wielbiciel jest prawdziwie usytuowany w wiedzy. Nigdy nie wtapia się w blask bezosobowego brahmana.

Jak powiedziane jest w Śrimad Bhagavatam: „O Panie, inteligencja tych, którzy uważają się za wyzwolonych, a jednak nie posiadają oddania, nie jest czysta. Pomimo tego, że wznoszą się do najwyższego punktu wyzwolenia, dzięki surowym pokutom i wyrzeczeniom, pewnym jest, że z powrotem upadną do materialnej egzystencji, gdyż nie przyjęli schronienia Twoich lotosowych stóp”. Ta sama teza udowodniona jest w Bhagavad Gicie: „Głupcy wyśmiewają mnie, gdy zstępuje w ludzkiej formie. Nie znają mojej transcendentalnej natury i mojej najwyższej władzy nad wszystkim, co istnieje”. Gdy dranie, mudha widzą że Krsna postępuje dokładnie tak jak istota ludzka, pozbawiają Go duchowej formy, nie znają bowiem param bhavam – Jego transcendentalnej formy i czynności. Takie osoby są dalej opisane w Bhagavad Gicie: „Osoby oszołomione w ten sposób przyciągane są przez demoniczne i ateistyczne poglądy. Będąc w takim złudzeniu ich nadzieje na wyzwolenie, cieszenie się czynnościami dla rezultatu oraz kultywacja wiedzy są udaremnione”. Takie osoby nie wiedzą, że ciało Krsny nie jest materialne. Nie istnieje rozróżnienie pomiędzy ciałem Krsny i Jego duszą. Jednak mniej inteligentni ludzie widząc Krsnę jako istotę ludzką wyśmiewają Go. Nie potrafią sobie wyobrazić jak osoba taka jak Krsna może być początkiem i źródłem wszystkiego – govindam adi purusam tamaham bhajami. Takie osoby są opisane jako mugasa – Ci, których nadzieje są daremne. Nie osiągną tego, czego pragną w przyszłości. Nawet jeśli wydaje się, że angażują się w służbę oddania, nazywani są mugasa, ponieważ ostatecznie pragną wtopienia się w blask brahmana. Ci, którzy aspirują do wzniesienia się na planety niebiańskie poprzez służbę oddania również pozostaną sfrustrowani, gdyż to nie jest rezultatem służby oddania. Otrzymują jednak szansę zaangażowania się w służbę oddania i bycia oczyszczonymi. Jak powiedziane jest w Śrimad Bhagavatam: „Śri Krsna, Najwyższa Osoba Boga, który jest paramatmą, Duszą Najwyższą w każdego sercu oraz dobroczyńcą szczerego wielbiciela, oczyszcza z materialistycznych pragnień serce bhakty, który rozkoszuje się Jego przesłaniem, które samo w sobie jest cnotliwe, gdy poprawnie słuchane i intonowane”.

Dopóki brud z serca nie zostanie całkowicie usunięty, stanie się czystym wielbicielem nie jest możliwe. Dlatego zostało użyte w tym wersie słowo sudurlabha – bardzo rzadko spotykane. Nie tylko spośród setek, tysięcy ale i milionów doskonale wyzwolonych dusz, bardzo rzadko można spotkać czystego wielbiciela. Śrila Madhava Acarya cytuje z Tantra Bhagavat: „Istnieje 90 milionów półbogów i 70 milionów mędrców nazywanych narayanaya – wielbicielami Narayana. Spośród nich tylko kilku nazywanych jest narayana pranayana”. Różnica pomiędzy siddha a narayana parayana jest taka, że narayana parayana jest bezpośrednim wielbicielem, a siddha jest tym, który praktykuje yogę.



* * *


Czytamy dziś 6 Canto Śrimad Bhagavatam, rozdział 14 zatytułowany „Rozpacz króla Citraketu”. Tekst numer 5.

We wcześniejszych rozdziałach Śukadeva Gosvami opowiedział historię Vitrasury, przywódcy rasy demonów, największych wrogów półbogów, riśich i mędrców. Opisał jak Vritrasura sterroryzował dosłownie cały wszechświat. Dzięki sile i entuzjazmowi jakimi ich obdarzył, rasa Asurów podbiła półbogów.

Czytamy o devach z powodu ich nadzwyczaj pobożnej karmy. Są bardzo piękni pod każdym względem. Ich ciała zbudowane są głownie z sattva guny, guny dobroci. Bardzo miłe dla oka. Nawet jeśli posiadają formy, które są bardzo niezwykłe – Ganapati ma głowę słonia – są milion razy piękniejsi od istot ludzkich. Są to devowie. Bardzo piękni... Z kolei ciała Asurów zbudowane są z tamo guny i rajo guny.

Z powodu swej świadomości, osoba dostaje się pod wpływ szczególnej kombinacji sił natury. Wszystko w tej osobie jest produktem tych właśnie sił. Ludzie, którzy są faktycznie wyszkoleni i z powodu swej karmy posiadają pewne psychiczne zdolności – tyko widząc kogoś, mogą już wiele zrozumieć na jego temat.

Zatem demony bardzo rzadko są urodziwi. W szczególności dotyczy to Vitrasury. Tak wygląda to jedynie z naszego punktu widzenia, oni sami uważają się za pięknych.

Spoglądanie na Vitrasura budziło przerażenie. Był tak ogromny, że deptał półbogów. Ryczał niczym potwór. Był wrogiem Indry numer jeden.

Wszyscy mędrcy modlili się o zwycięstwo króla niebios. Pariksit Maharaja był zdumiony. Jak to możliwe, że w szczytowym momencie bitwy, na rozdrożu życia, w najbardziej krytycznej chwili pomiędzy przeżyciem, a śmiercią Vitrasura przyjął całkowite schronienie w Panu Narayanie? I nie tylko to. Powiedział transcendentalną filozofię Indrze! W rzeczywistości, dla każdego kto tego słucha jest całkowicie jasnym, że Indra w porównaniu z Vitrasurą był neofitą. A przecież Indra jest bardzo zaawansowanym wielbicielem. Jednak w tej sytuacji okazuje się bardzo materialistyczny, pełen przywiązań, przepełniony strachem, próbując w tej trudnej sytuacji poczynić jakieś własne aranżacje. Z drugiej strony Vitrasura był całkowicie pozbawiony materialnych przywiązań. Wiedział doskonale, że nie jest sprawcą własnych czynów. Był całkowicie podporządkowany Krsnie, gotów przyjąć jakiekolwiek przeznaczenie, którego Krsna dla niego pragnął. Był żywym przykładem tego o czym śpiewał Bhaktivinoda Thakura. „Mój panie, jeśli pragniesz mnie zabić jestem gotów, jestem Twoją własnością. Jeśli pragniesz mnie ochronić, czego muszę się obawiać? Należę do Ciebie. Jestem Twoim sługą. Na wieki.”

Vitrasura w tym najtrudniejszym i najbardziej wyzywającym momencie zamanifestował wzniosłe cechy paramahamsy. Czasami życie jest łatwe i przyjemne, wszystko toczy się pod naszą kontrolą. Wtedy możemy wyglądać na bardzo świętych. Jednak gdy jesteśmy pod presją, gdy rzeczy dzieją się poza naszą kontrolą… Czasami wydaje nam się i może innym, że naprawdę jesteśmy kontrolerami. To oznacza, że masz naprawdę wielkie fałszywe ego i przyjmujesz schronienie materialistycznych iluzji. Pokładasz nadzieje w zawodnych żołnierzach.

W momencie śmierci przychodzi największy kryzys. To jest czas w którym jesteśmy poddawani próbie – dowiadujemy się czego nauczyliśmy się w życiu. Wtedy też przekonujemy się kim naprawdę jesteśmy. Możesz nabierać ludzi, możesz to robić nawet w chwili śmierci i mówić „Przyjmuję całkowite schronienie Krsny” i składać tym podobne przyrzeczenia. Lecz nie jest ważne co myślą ludzie. W chwili śmierci ich już nie ma. Jedyną istotą, która tam jest, by ci pomóc w chwili śmierci, w jakimkolwiek kształcie czy formie jest Paramatma w twoim sercu. A On widzi jak naprawdę jesteś szczery i jakie jest twoje podporządkowanie.

Vitrasura manifestował cechy paramahamsy przed kryzysem, w trakcie jego trwania i po nim. To było zdumiewające dla Pariksita Maharaja. Może nie jest to takie zdumiewające dla nas wszystkich, ponieważ już o tym czytaliśmy, słyszeliśmy albo może po prosu jesteśmy zbyt ograniczeni, by to pojąć. Ale Pariksit Maharaja jest bardzo wykształconym, kulturalnym człowiekiem. To niezwykłe. Jak to możliwe? Do tej pory nic takiego nie miało miejsca. Możemy znaleźć demony, które zostały wyzwolone przez Krsnę. Jednak do stanu czystości wzniosły się dopiero w chwili śmierci. Ale demony, które nauczają Bhagavat Dharmy? Z tą samą dokładnością i realizacją co wielcy mędrcy jak np. Prahlada? Jak to możliwe? I nie tylko mówią o niej, ale również żyją według niej.

Gdy Śukadeva Gosvami zaczął wyjaśniać tę historię Pariksita ogarnęło zdumienie. Jak to możliwe? Czysta służba oddania jest taką rzadkością! Nawet jogini, karma jogini, ynana jogini, astanga jogini… Praktykują surowe wyrzeczenia dokładnie studiując pisma, rozróżniają materię i ducha… Wykonują rytualne ofiary, ofiarowują jałmużnę, wyrzekają się wszystkiego w tym świecie, czasami przez tysiące. I spośród wielu takich mędrców i risich, zaledwie jeden osiąga czystą służbę oddania. Jak to jest, że ten demon… On nawet nie wykonywał jakiejkolwiek sadhany? Bhagavatam opisuje, że po tym jak narodził się z ognia natychmiast udał się, by walczyć u boku demonów. Nie uczęszczał na sat sangi, nie chodził na bhagavat khata, nie mówiąc o tym, że przyłączał się do grup nama sanirtanowych. Jak taki demon mógł być bardziej zaawansowany duchowo od wszystkich najbardziej pobożnych, religijnych i wyrzeczonych mędrców? Jak osiągnął to, co jest taką rzadkością?

Właśnie w tej chwili, będąc w niezwykłym stanie radości zrozumienia, Pariksit Maharaja wypowiada ten historyczny wers, którego acaryowie vaisnava cytowali miliony razy.

Każdy pragnie spokoju. Tutaj jednak zostało wyjaśnione, że istnieje wyłącznie jedna osoba, która wie czym jest prawdziwy spokój. Spośród milionów i miliardów osób, które starają się o wyzwolenie; milionów i miliardów osób, które osiągnęły wyzwolenie; spośród milionów i miliardów osób, które starają się osiągnąć mistyczne moce – sidhi; i milionów i miliardów osób, które osiągnęły te mistyczne sidhi nikt nie jest naprawdę spokojny. Tylko ta jedna osoba, która podporządkowała się Panu Narayanaowi jest prawdziwie spokojna.

Dlaczego? Pan Caitanya Mahaprabhu rozpoczął swoje lila w kulminującym punkcie Śrimad Bhagavatam mówiąc do Sanatana Gosvamiego pierwszą zasadę ustanawiającą konstytucjonalną pozycję duszy. Jivera svarupa krsna nitya das. Naszą wieczną tożsamością jest bycie sługą Krsny. Jakikolwiek inny osiągnięty przez nas stan jest sztuczny i tymczasowy. Nie jest tym czym naprawdę jesteśmy. Wielbiciel jest spokojny, gdyż jest usytuowany na swojej wiecznej pozycji.

A dlaczego czysta służba oddania jest taką rzadkością? Użyte tu słowo sudurlabham oznacza nadzwyczaj rzadkie. Śrila Rupa Gosvami wyjaśnia dlaczego. Czyni to bardzo obszernie w Bhakti rasamrita sindhu opisując sześć charakterystyk czystej służby oddania.

Pierwsza, kleisagri uwalnia od wszelkiego materialnego niepokoju. Niepokój powstaje na skutek reakcji naszych grzesznych czynności. Wykonując stosowne prayascata – pokuty, osoba może do pewnego stopnia przeciwdziałać prarabdha – grzesznym reakcjom, których teraz doświadcza w formie cierpienia. Jednak istnieją jeszcze aprarabhda – rezultaty papam, grzechu, które w subtelnych formach są nie zamanifestowane i niewidoczne. Nawet nie wiemy, że one tam są. Gdy popełnisz grzeszną czynność pojawia się kutam, które pogarsza świadomość i zwiększa inklinacje do tej grzesznej czynności. Potęguje również nasze pragnienie zadowalania zmysłów i chęć do angażowania się w grzech dla zdobycia tego zadowolenia. Ta inklinacja manifestuje się jako bijam – grzeszne, specyficzne pragnienia. To właśnie skłania nas ponownie do popełnienia grzechu. Ten cykl trwa nieustannie - narodziny za narodzinami.

Arjuna zapytał Krsnę w Gicie: „Jak to jest Krsno, że nawet osoba która wie, że coś jest złe i że będzie musiała za to cierpieć, że to jest grzeszne… Dlaczego i tak to robi? Co jest tą siłą, która skłania do robienia tego i w konsekwencji doznawania cierpienia?” „To jedynie pożądanie Arjuno, które później przekształca się w gniew, wszechprzenikającego wroga tego świata.” Ta inklinacja i specyficzne pragnienie, które przychodzi jako jej rezultat są efektem przeszłej grzesznej karmy. A najstraszniejszą rzeczą w tym świecie jest to, że doświadczając bolesnej reakcji usiłujemy w jakiś sposób przynieść sobie ulgę popełniając kolejną grzeszną czynność.

Jeśli pozwolisz ogniowi po prostu się wypalić, pewnego dnia zgaśnie. Patrząc jednak jak płonie czujemy naturalną potrzebę wrzucania do niego więcej i więcej opału. Staje się wtedy coraz głodniejszy, płomienie rosną wyżej i wyżej. Tak dzieje się bez końca.

Jednak czysta służba oddania jest tak potężna, że nie tylko łagodzi grzechy, za które teraz cierpimy, ale osłabia również w naszym sercu pragnienie i inklinacje do ich popełniania.

Śrila Prabhupada używa przykładu nasiona. Wypalając go pozbawiamy go mocy kiełkowania. W taki sam sposób służba oddania wypala w naszym sercu nasiona inklinacji do grzeszenia. Dlatego jest to jedyny proces zdolny trwale usunąć wszelki niepokój.

Teraz niektórzy wielbiciele mogą pomyśleć: „Praktykuje proces czystej służby oddania, jednak nasiona i inklinacje, kutam, bijam, wszystkie te rzeczy są wciąż bardzo żywe w moim sercu. Są żywe i mają się całkowicie dobrze. Kiełkują wszędzie dookoła. Dyktują, krzyczą bym zaangażował się w służbę moich grzesznych inklinacji.”

Jednak procesem sadhana bhakti jest tapasya. Musimy w taki lub inny sposób powstrzymać i kontrolować nasze zmysły od rezultatów naszej złej karmy. Musimy dodatkowo zanurzyć świadomość w czynnościach służby oddania.

Arjuna mówi w Gicie: „Zmysły są tak potężne i gwałtowne, że są siłą odciągają nawet umysł człowieka, który posiada wiedzę, i który stara się je kontrolować.” Po chwili jednak podane zostaje rozwiązanie: „Osoba musi powstrzymać zmysły od tego, co jest niepomyślne dla czystej służby oddania i jednocześnie zaabsorbować świadomość w Krsnie.” Skupić świadomość na Krsnie. To jest ścieżka.

W tym wieku Kali istnieje tak wiele popularnych religijnych lub duchowych ruchów, które przyciągają miliony, dziesiątki milionów zwolenników. Nauczają one: „Wykonaj taką medytację, wykonaj taką kontrolę oddechu, podaruj dotacje, ofiaruj takie modlitwy. Nie musisz zmieniać swojego życia, nie musisz powściągać swoich zmysłów. W końcu kontrolowanie zmysłów jest sztuczne. Czujesz, że powinieneś to robić? Co to jest? Czy istnieje osoba zdolna powiedzieć Ci byś nie robił tego, co pragniesz robić? Bądź tym kim w pełni możesz być.” Tak?

I jeśli słuchamy czegoś takiego od autorytetów czujemy się bardzo dobrze. Wielkie usprawiedliwienie. Oczywiście oni żądają czasami byśmy postępowali w pobożny sposób: „Nie krzywdź innych, ale ciesz się życiem.” Tak? Na nieszczęście w tym procesie, nawet w imię często cytowanej Bhagavat Gity, istnieje sprzeczność z tym, co mówi sam Krsna.

„Musimy kontrolować nasze zmysły”. „Tak jak łódź na wodzie zostaje zdmuchnięta przez silny wiatr, tak nawet jeden ze zmysłów, na którym skupia się umysł może odciągnąć człowieka posiadającego inteligencję.” Gdy Krsna opisuje proces astanga yogi wyraźnie mówi, że nie ma mowy o jej praktyce bez kontrolowania umysłu i zmysłów.

Jest to trudne. Jednak bez samokontroli czysta służba oddania jest nieosiągalna . Jeśli pragniesz lepszego życia, trochę bardziej pobożnego życia, trochę więcej pokoju – takie rzeczy działają. Krsna mówi: „Odrzuć to. Nie chcemy tego. Wedy mówią o tym, by żyć trochę lepiej, trochę bardziej pobożnie, doświadczać lepszej przyjemności, mieć więcej spokoju… Bądź usytuowany w jaźni Arjuno!” „Przez podążanie za regulującymi zasadami wolności osoba staje się wolna od przywiązań i nienawiści i ostatecznie osiąga cel. Duchową świadomość.”

Tak, nasiona pragnień wciąż mogą być w naszym sercu. Jednak intonowanie Imion Boga i jednocześnie podążanie za tymi regulującymi zasadami stopniowo, dzięki łasce Krsny, pozwolą nam je pokonać i osiągnąć wolność.

Krsna mówi w Gicie: „Wymagana jest nieustanna praktyka i determinacja.” Ponieważ czysta służba oddania jest sudurlabha – bardzo rzadko osiągana, istnieje cena, którą trzeba zapłacić. Jest to wyjątkowo mała cena w porównaniu z tym co dostajesz. Jednak taka cena istnieje. Jakieś wyrzeczenie.

Śrila Prabhupada wyjaśnia, że prawidłowa praktyka bhakti sprawia, że te wyrzeczenia stają się zabawą. Mówił On: „Popatrzcie na tych młodych chłopców i dziewczęta. Są z Ameryki i Europy. Robili wszystkie niepoprawne rzeczy. Mieli całkowicie dzikie, niekontrolowane umysły i zmysły. A teraz całkowicie je kontrolują. Jedynym zadowoleniem zmysłów jest prasadam. Oczywiście jeśli chodzi o materialne zadawalanie zmysłowe. Poza tym zaprzestali go.”

Prabhupada mówi: „Tyle ludzi przychodzi i pyta co stało się z tą osobą? Wygląda teraz na bardzo szczęśliwą, wygląda tak błogo... Ich twarze są jasne i świetliste ponieważ smakują czegoś słodszego.”

„Trudno jest kontrolować umysł i zmysły, jednak gdy osoba doświadcza czegoś wyższego wówczas może to być wykonalne.” Dlaczego zatem wielbiciele, którzy błogo podążali za świadomością Krsny po kilku latach stają się posępni? Ponownie zmysły stają się dzikie, a umysł sfrustrowany. Czasami wracają do materialistycznych czynności będąc pod wpływem przeszłych grzesznych reakcji. Czasami wielbiciel nie jest po prostu szczęśliwy.

Jeśli tylko będziesz kontrolować zmysły zamiast prawdziwie przyjąć schronienie procesu, kontynuowanie go staje się bardzo trudne. I nie tylko to. Życie może stać się naprawdę żałosne. Musimy przyjąć schronienie procesu. Nama sankirtana, vaishnava seva, bhagavat katha, wielbienie bóstw, podróżowanie do świętych miejsc, ofiarowywanie modlitw, wykonywanie naszego japa. Jeśli uważnie skupimy nasz umysł i zmysły na tym procesie – otrzymamy Krsnę. Zaczniemy Go smakować.

I nawet w czasie prób i cierpienia, wysiłek bycia dobrym wielbicielem daje spełnienie i radość, wyższy smak. Więc jeśli nie jesteśmy szczęśliwi w świadomości Krsny, mówi Prabhupada, znaczy, że tak naprawdę nie podążamy za procesem uważnie i szczerze. Wielbiciel musi czynić to z poprawnym nastawieniem, z poprawnym nastrojem służenia, jednocześnie nie obrażając innych. Gdy kogoś obrażasz nie podążasz za procesem. Hare Krsna.

Gdy nie podążamy zaczynamy tracić wiarę. Taki jest rezultat. Dlatego powinniśmy wiedzieć, że jeśli dobrze praktykujemy świadomość Krsny, On nas ochroni. „Krsna ochroni to co posiadamy i dostarczy tego czego potrzebujemy.” Musimy się tylko szczerze podporządkować. Dlatego jedną z największych cech czystej służby oddania jest to, że uwalnia od wszelkiego materialnego niepokoju.

Drugą cechą jest siupata, co oznacza początek wszelkiej pomyślności. Rupa Gosvami wyjaśnia, że prawdziwą pomyślnością jest ostateczny dobrobyt wszystkich żywych istot. To jest pomyślne…

Często mówimy o pomyślności. Mówimy, że gwiazdy są dziś pomyślne, albo że krowa przechodzi po prawej stronie i to jest pomyślne. A gdy przejdzie ci drogę czarny kot – to już jest niepomyślne. Jednak te czynności, które są dla dobra każdego, które ożywiają i dodają energii, te czynności są wszechpomyślne. I tym jest czysta służba oddania. Nawadnia ziarno miłości Boga w naszych sercach, stając się ostatecznym dobrem każdego z nas.

Mędrcy z Nayanasiranya pytali o cel życia, o to dlaczego ludzie cierpią i w jaki sposób mogą przezwyciężyć swą niedolę. Pytali jak będzie wyglądać świat w nadchodzącym wieku Kali. Suta Gosvami był bardzo szczęśliwy: „Wasze pytania są chwalebne, są wszechpomyślne. Dlaczego? Gdyż odpowiedzi na nie przynoszą największe dobro wszystkim istotom ludzkim. Dlaczego? Bo ich tematem jest Krsna, najwyższy z celów życia każdego z nas”.

W Śrimad Bhagavatam znajdujemy piękną ślokę: „Poprzez praktykę służby oddania manifestują się wszystkie dobre cechy. Wszystkie cechy mędrców, risich, półbogów, nawet cechy samego Pana manifestują się w osobie, która praktykuje czystą służbę oddania.”

Jakiekolwiek dobre cechy u innych są tymczasowe, gdyż ich źródłem nie jest dusza. Dobre cechy, posiadający ludzie w gunie dobroci, pochodzą z umysłu. A każdy zna naturę umysłu… Jeśli fundamentem jest piasek, możesz co najwyżej wybudować na nim bardzo ładną budowlę. Jednak jest tylko kwestią czasu jak szybko się to zawali.

Zatem fundamentem dobrych cech, materialnie pobożnych osób, a nawet tych, którzy są duchowo zaawansowani, jednak pozbawieni podporządkowania lotosowym stopom Pana, jest platforma mentalna. Dlatego nie są zbyt trwałe. Silny wiatr może wszystko zmienić. „Ale jeśli podporządkujemy się Krsnie, prawdziwa natura duszy obudzi się w naszym sercu”. Dusza jest częścią Krsny, jest sat cit ananda. Biorąc pod uwagę cechy, jest taka sama jak On, jako że posiada je wszystkie, choć w małej ilości. Dlatego cechy rzeczywiście wielkiego, podporządkowanego Krsnie bhakty są nieprzemijające. Są pełne chwały.

Ścieżka służby oddania jest niczym podlewanie korzeni drzewa. Spełnia wszystkie cele innych duchowych ścieżek. Jeśli tylko podporządkujesz się Krsnie. To jest Jego lekcją, Jego konkluzją Bhagavad Gity: „Porzuć wszelkie rodzaje religijnych działań. Nie musisz robić tych wszystkich rytuałów. Nie musisz robić tych wszystkich prayascata. Nie musisz robić tych wszystkich medytacji. Możesz je robić dla swojego zdrowia i tym podobnych pobudek, ale dla swojego zbawienia jedyne, co musisz uczynić, to po prostu podporządkować się Mnie. Osobiście uwolnię cię od wszelkich grzesznych reakcji.”

Dlatego słuchanie historii opisujących tych wielkich wielbicieli jest tak ważne. Manifestują oni w sobie cechy, o które starają się nawet półbogowie. Starają się o nie nawet wielcy mędrcy i risi. Spójrzcie na Ambaris Maharaja. Gloryfikowali go półbogowie, podporządkował mu się Durvasa Muni. To są wszechpomyślne cechy, cechy czystej służby oddania.

A w jaki sposób wielbiciele posiadają takie wspaniałe cechy? Poprzez kontakt z Krsną. Manifestuje się On poprzez serce wielbiciela. A Kriszna jest wszech atrakcyjny... „Poprzez czystą służbę oddania osoba może osiągnąć nieopisany standard szczęścia. Skondensowaną radość. Ekstatyczną błogość”. Taka jest natura duszy. W rzeczywistości to jest prawdziwą cechą duszy. Krsna stworzył nas jako poszukiwaczy błogości. Jednak na odległych ziemiach materialnej rzeczywistości szukamy jej w złym miejscu.

W piątym Canto znajdujemy rozdział zatytułowany „Las materialnej przyjemności”. Opisuje on bardzo obrazowo poszukiwania radości, jaką zwierzę pragnie znaleźć w tym lesie. Tak wielkie uwikłanie, tak wiele komplikacji, tak wiele tragedii... Spragniona osoba na pustyni, zaczyna wyobrażać sobie w umyśle wodę. Nazywa się to mirażem. Biegnie ku niemu z całych sił, starając się go dostać. Czyni to z wielką nadzieją, że znajdzie tam ulgę i przyjemność... A wszystkim, co dostają to usta pełne gorącego, suchego piasku. Hare Krsna. Khir, słodki ryż zmieszany z odrobiną piasku staje się beznadziejny. Odłóż teraz na bok khir i weź gorący talerz samego piasku – to jest właśnie materialne życie. Zwiększa jedynie…

Prawdziwe szczęście, którego szukamy, daje nam Świadomość Krsny. Dlaczego? Ponieważ każdy z nas szuka miłości. A miłość, której szukamy jest w Krisznie.

Czysta służba oddania jest sudurlabha. Osiągnięcie jej jest wyjątkową rzadkością. Dzieje się tak z dwóch głównych powodów. Pierwszym jest fakt, że nie możesz jej zdobyć. Nie ważne, co uczynisz, nigdy nie będziesz w stanie osiągnąć czystej służby oddania. Możesz osiągnąć wstęp na planety niebiańskie, wielki dobrobyt, czy też przyjemności na tej materialnej planecie Ziemi. Możesz nawet osiągnąć mukti – wyzwolenie, jednak nigdy nie uda Ci się zdobyć czystej służby oddania. Jest ona wyłączną własnością Krsny. Możesz ją doświadczyć tylko, gdy Krsna da Ci ją ze swojej własnej słodkiej woli. A daje ją poprzez swoich wielbicieli.

Prahlada Maharaja powiedział swemu ojcu: „Mój drogi ojcze, nie możesz zdobyć czystej służby oddania własnym wysiłkiem, dzięki pomocy innych lub poprzez kombinacje dwóch powyższych. Po prostu nie jest to możliwe. Dlatego kontynuujesz życie w tej materialnej egzystencji przeżuwając to, co już zostało przeżute w formie materialnych przyjemności. Jeśli jednak pragniesz osiągnąć czystą służbę oddania, jest na to wyłącznie jeden sposób.” Mogliśmy dowiedzieć się o tym od Govindy Prabhu. Powiedział to z wielkim przekonaniem. Osiągnięcie świadomości Krsny nie jest możliwe do chwili, aż posmaruje się całe swe ciało pyłem ze stóp wielbiciela, którego nie interesuje materialna przyjemność. Nie jest to możliwe, aż wykąpiesz się w pyle ze stóp wielkiej duszy, która przyjęła schronienie Krsny.

Świadomość Krsny przychodzi wyłącznie poprzez bezprzyczynową łaskę, łaskę Krsny i łaskę Jego wielbicieli.

A dlaczego Krsna nie daje tego tak łatwo? Ponieważ jest On kontrolowany miłością swego wielbiciela. Istnieje tak wiele przykładów... Pandavowie... W VII Canto Narada Muni przemawiał do Yudhistiry Maharaja… Po wysłuchaniu historii Prahlada, Maharaja gloryfikował go mówiąc: „On jest wielki, w porównaniu do niego jestem nikim. Moja służba oddania nie ma żadnej wartości.”

Śrila Prabhupada wyjaśnia: naturą wielbiciela jest to, że nigdy nie myśli o sobie jako o kimś wspaniałym. Jednocześnie czerpie przyjemność widząc wspaniałość innych. Gdy wielbiciel słyszy o służbie innego myśli: „On jest tak drogi Krsnie, jest tak zaawansowany, tak upełnomocniony, tak wspaniały. W porównaniu do niego jestem niczym.” Jak to możliwe?

Yudhistir Maharaja nie ma z tego powodu depresji, jest w ekstazie. To nie tak, że jest zawistny o Prahlada mówiąc: „Prahlad jest tak wielki a ja jestem niczym, chcę być od niego lepszy.” On taki nie jest. Jest przepełniony błogością.

Nie będziesz mógł docenić innych tak długo, jak będziesz skupiał się na sobie. Nie możesz naprawdę docenić cech innego wielbiciela tak długo, jak zawiesisz się na tym kim i czym jesteś. Jeśli jednak podążamy śladami Yudhistiry Maharaja, o którym Prabhupada mówi, że jest prawdziwym wielbicielem i myślimy: „Jestem niczym, wszyscy są lepsi ode mnie” możemy rzeczywiście docenić i zrozumieć wspaniałe cechy innych vaisavów.

Yudhistira Maharaja mówi tak z pokory. Pod żadnym względem nie jest w depresji. „Jestem niczym, spójrz na Prahlada. On jest taki podporządkowany i wspaniały. Ja jestem niczym”. Narada Muni mówi: „Jesteś niczym? Krsna mieszka w twoim domu, wielbisz Go jako swego Pana i władcę życia i spójrz jak ci się odwzajemnia. On jest twoim przyjacielem, krewnym, jest twoim posłańcem! Wysyłasz Krsnę na misje, a On posłusznie wykonuje cokolwiek sobie zażyczysz. Kontrolujesz Krsne! To jest moc twojej służby oddania.” I to jest fakt. Gdy Krsna daje służbę oddania, czystą służbę oddania, wie, że będzie pod kontrolą miłości swego wielbiciela. Dlatego nie rozdaje jej każdemu. To jest znaczenie sudurlabha – bardzo rzadko spotykane. „Pośród setek, milionów i miliardów”... Jest wielką rzadkością gdy Krsna daje czystą służbę oddania yoginom pragnących siddhi, czy jnanim starającym się o mukti. Nie czyni tego ponieważ przechodzi pod kontrolę tego wielbiciela.

Muksa lagrita oznacza, że służba oddania przewyższa nawet szczęście wyzwolenia. Prahlada Maharaja w Hari Bhakti Sura Dhaya modli się do Pana Nrsimhadevy: „Szczęście doznawane przez yoginów, którzy osiągnęli moce mistyczne oraz jnanich, którzy osiągnęli mukti – realizację brahmana, odpowiada ilości wody mieszczącej się we wgłębieniu po kopycie cielaka w porównaniu z bezmiarem oceanu szczęścia, jakie daje czysta służba oddania”.

Rupa Gosvami wyjaśnia, że szczęście kochania Krsny jest miliardy miliardów razy bardziej wspaniałe nawet od przyjemności bezosobowego wyzwolenia. Widzenie Krsny, znanie Go, a w szczególności służeniu Mu... On jest ostateczną aspiracją każdej z dusz. Dlatego jeśli pragniesz czystej służby oddania, musisz wykorzenić wszystkie pragnienia mocy mistycznych, wyzwolenia czy materialnej przyjemności. Pragnieniem, które kultywujemy jest po prostu pragnienie zadowolenia Krsny. By sprawić Mu przyjemność i kochać Go. To jest takie piękne.

Krsna karsi jest szóstą cechą czystej służby oddania. Wspominaliśmy już o tym. Czysta bhakti przyciąga Krsnę. Jak to możliwe? Czystą służbę oddania manifestuje moc przyjemności Pana – hladini sakti. Krsna Kaviraja Gosvami wyjaśnia, że jej esencją jest prema – miłość Boga. Hladini sakti Pana jest energią Srimati Radharani, która kontroluje i nadzoruje służbę oddania.

Krsna jest wszech atrakcyjny, jest madana mohana. Nawet Kupidyn, który przyciąga i oszałamia umysły wszystkich w tym świecie, jest przyciągany przez Krsnę.

Bhaktivedanta Hospital buduje w najwyższej siedzibie Śri Vrindavan Dham hospicjum dla wielbicieli z całego świata, którzy oddali swe serca i dusze misji Śrila Prabhupada. Będą tam wspaniałe udogodnienia, towarzystwo wielbicieli, kirtan, katha, modlitwy... Porzucą ciała pod opiekę profesjonalnie wytrenowanego personelu medycznego dbającego o ich fizyczne, mentalne i duchowe potrzeby.

To hospicjum jest blisko miejsca znanego jako Madan Dhir. Podczas yatr często tamtędy przechodziliśmy i mówiliśmy tą historię. Kupidyn przybył tam, by przekonać się kim jest ten Krsna. Zobaczywszy Go wziął swój łuk i strzałę...

Nie widzimy tych strzał, ale latają one wszędzie. Potężne rzeczy są często subtelne. Pomimo, że ich nie widzimy mają na was wpływ. Tak? Weźmy na przykład powietrze. Czy widzisz wiatr podczas tornada lub cyklonu? Możesz dostrzec to, co robi, ale jego samego już nie. Widzisz upadające drzewa, rozrzucone dookoła liście, pył, zawalające się domy, ludzi latających jak źdźbła trawy we wszystkich kierunkach... Takie rzeczy dzieją się podczas cyklonu. Widzisz symptomy lecz nie sprawcę tego wszystkiego. To jest niezwykłe, nieprawdaż?

Weźmy coś tak wulgarnego jak cios pięścią w twarz. Gdy nadlatuje można ją dostrzec. Jednak w przypadku cyklonu nic nie widać, tylko powietrze... Ale jak jest potężne... Więc nie bądź ogłupiony myśląc, że musisz coś zobaczyć, by poznać jego moc i zrozumieć w ten sposób jak działa. A strzały Kupidyna są dużo bardziej subtelne. Gdy ugodzi cię w serce nic nie usłyszysz. Chociaż jej nie zobaczysz zrobi spustoszenie w twoim życiu. Tak? Oczywiście współczesna cywilizacja pragnie ich więcej i więcej, pomimo faktu, że nie czyni to nikogo szczęśliwym. Więcej pragnień oznacza więcej zmagań w usiłowaniu ich spełnienia. Tak przychodzi jeszcze więcej pragnień i czynności, które prowadzą do przyjemności spełnienia. Zamknięte koło... W Gicie Krsna mówi, że to tak jakby dolewać oliwy do ognia. Hare Krsna.

W przypadku większości ludzi w tym świecie Kupidyn działa pośrednio, używając swych mocy. Wobec Krsny użył jednak swego łuku osobiście. Gdy zobaczył piękną, zgiętą w trzech miejscach formę Krsny, o oczach przypominających w pełni rozkwitłe płatki kwiatu lotosu... Piękny nos wyglądający niczym kwiat sezamu, usta jak świeżo zerwane owoce bimba... Kolor skóry monsunowej chmury... Doskonale atrakcyjna każda część ciała... Krsna stał grając na swoim flecie. Jego dolna część stroju, doti jaśniała niczym błyskawica. Na szyi wisiał Kausthuba mani wraz z innymi cudownymi boskimi klejnotami oraz piękna girlanda z leśnych pachnących kwiatów z drzew pragnień. Kolor Jego lotosowych stóp i dłoni był niczym różowy kwiat lotosu. Włosy dekorowały perły i pawie pióro... Kupidyn zobaczywszy tą formę upadł nieprzytomny. Koniec... To jest moc Krsny. Dlatego właśnie nazywa się On Madana Mohana – ktoś kto jest tak atrakcyjny, że zdolny jest oszołomić nawet Madana. Tak osoba, która oszałamia cały świat została pokonana przez Krsnę, Madana Mohana.

Śrimati Radharani przyciąga Krsnę. Kaviraja Gosvami wyjaśnia jak wspaniałe jest, że Kriszna jest całkowicie zaślepiony Jej czystą miłością. Gdy Śrimati Radharani pragnie zwiększyć radość Krsny, decyduje się nie odzywać do Niego w nastroju rozgniewania. To sprawia, że staje się On niczym żebrak. Gaurgovinda Maharaja nazywa Go Premadikari, ten który błaga o miłość Radhy i nie potrafi bez niej żyć. Jest to najbardziej niezwykła ze wszystkich prawd. Nie znajdziesz prawdy wyższej ponad to.

W Gicie Krsna mówi kim jest: „Wszystkie ofiary są wyłącznie dla mnie. Jestem kontrolerem i właścicielem wszystkich światów. Wszystkiego”. Wszystkie materialne i duchowe światy emanują z Krsny. „Cała materialna energia działa pod moja kontrolą”. Krsna jest właścicielem wszystkiego co istnieje. Posiada wszystkie sześć bogactw, posiada wszystko. Nie istnieje nic, czego nie jest właścicielem. Posiada ciebie i cokolwiek masz.

Wiedzą jest zaakceptowanie prawdy: „Krsno jesteś właścicielem, odbiorcą przyjemności. Ja jestem Twoim sługą”. Tak? Zatem Krsna jest najwyższym właścicielem wszystkiego, a jednak staje się żebrakiem. Jak wielu ludzi... Czy kiedykolwiek widzieliście jakiegokolwiek miliardera, by żebrał? Tak... Zazwyczaj to robią… W domu... Zazwyczaj nie mają kontroli nad dziećmi ani żoną błagając: „Proszę... Dajcie mi trochę spokoju, proszę. Odpuście chociaż na chwilę...” Oznacza to, że tak naprawdę nie mają żadnej kontroli nad ludźmi. Tak? Kriszna jednak posiada najwyższą kontrolę nad wszystkim, ale zostaje żebrakiem będąc z własnej woli kontrolowanym miłością Śrimati Radharani.

W Brihad Bhagavatamrita, Krsna otwiera swoje serce przed wielbicielami w Dvarace. Mówi do Narady Muniego, Uddhavy i innych: „Dlaczego nie wracam do Vrindavan? Będąc tutaj w Dvarace w rzeczywistości cały czas myślę o Vrindavan”. Do Satyabhamy dodaje: „Jedynym powodem dlaczego się z Tobą ożeniłem jest fakt, że przypominasz mi gopi, za którymi tęsknię.” Taka wzniosła prawda...

Całkiem szczera sprawa powiedzieć coś takiego swojej żonie... Jak czułabyś się jeśli mąż powiedziałby ci: „O najwspanialsza z cnotliwych dam, poślubiłem cię ponieważ przypominasz mi inną kobietę, którą kocham”. Satyabama słysząc to od Krsny była jednak w ekstazie. To jest całkowicie transcendentalne...

Krsna śpiewa podczas Rath Yatry... Caitanya Mahaprabhu w nastroju Radharani rozmawiał z Jaganathem będącym w nastroju Krsny. Zadziwiające... Tak wspaniałe... Krsna mówi Radharani i gopi na polu Kuruksetra: „Odkąd opuściłem Vrindavan nie było takiej chwili, w której nie płakałbym tęskniąc za wami. Nie potrafię bez was żyć i wiem, że wy również nie potraficie żyć beze mnie. Dlatego wielbię Narayana i dzięki Jego łasce przychodzę do Vrindavan każdego dnia, wykonując rozrywki dla utrzymania was przy życiu...”.

Caitanya Caritamrita wyjaśnia, że Krsna pojawia się w nastroju Radharani, by posmakować słodyczy jej miłości. To jest najwyższą prawdą i podstawą filozofii Gaudia – miłość Radharani posiada moc kontrolowania Krsny... Dlatego służba oddania oznacza przyjęcie schronienia Śrimati Radharani.

Prabhupada cytując Śrimad Bhagavad Gitę wyjaśnia kim jest Mahatma. Mahatma to osoba pod ochroną wewnętrznej energii Pana angażująca w Jego wielbienie cały swój umysł i zmysły. A czym jest ta wewnętrzna energia? To Śrimati Radharani. Dlatego prawdziwym Mahatmą jest osoba, która przyjmuje schronienie lotosowych stóp Śrimati Radharani i będąc pod jej ochroną asystuje w procesie służby oddania.

A ponieważ Radharani kontroluje Krsnę, przyjęcie schronienia w Jej łasce sprawi, że nasza służba oddania również może Go kontrolować. Dlatego daje On czystą służbę oddania bardzo rzadko... Sudurlabha...

„Spośród tysięcy ludzi, którzy zbliżają się do Mnie zaledwie jeden zna prawdę”. Przekonujemy się, że Śri Caitanya Mahaprabhu – Radharani i Krsna, jak nigdy wcześniej rozdają bez dyskryminacji sudurlabha, ten najrzadziej otrzymywany podarunek, wszystkim ludziom w tym świecie. „Pan Caitanya jest najwspanialszą, najbardziej łaskawą inkarnacją ze wszystkich form Boga ponieważ czyni to, czego nikt inny nie uczynił. Rozdaje najcenniejszy klejnot czystej służby oddania bez rozpatrywania czyichś kwalifikacji lub ich braku”. Twoja przeszłość jest nieistotna. Po prostu przyjmij to.

Ludzie starają się przez wiele, wiele żyć by zdobyć moce mistyczne. Anima – by stać się bardzo małym. Mahima – by stać się bardzo dużym. Magima – by wznieść się na słońce po jego promieniach. Prapti – by zdobyć rzeczy, które są bardzo trudne do zdobycia. Isita - by osiągnąć moc stworzenia i zniszczenia, min. planet. Visita – by móc kontrolować innych, ich umysły i życia. To jest bardzo atrakcyjne... Prakamya – by czynić magię wewnątrz praw materialnej natury. Kamavasayata – by móc wykonywać niewyobrażalną magię i działać wbrew materialnym prawom. To jest osiem mistycznych siddhi.

Ilu z was pragnęłoby tych mocy? Posiadając je moglibyście zdziałać naprawdę wiele. Możesz posiadać tak wiele rzeczy. Planety, ogromne bogactwo, moc władania nad innymi. To właśnie dzięki tym ośmiu sidhhi Hiranyakasipu podbił wszechświat... A co, jeśli jesteś pobożny? Możesz uczynić tak wiele dobrego dla innych. Bardzo atrakcyjne... Ludzie praktykują procesy yogi przez wiele żyć, by je zdobyć. Inklinacje posiadania jakiejkolwiek z tych mistycznych siddhi pozwolą je otrzymać, lecz nigdy nie doprowadzą do zdobycia suddha bhakti – czystej służby oddania.

Jakakolwiek inklinacja uwolnienia od cierpienia – moksy, sprawia, że zdobycie Krsny jest niemożliwe. Jednak w historii o astrologu Sarvagya Caitanya Mahaprabhu temu zaprzeczył. Powiedział wówczas biednemu człowiekowi: „Szukasz skarbu? W jednym kierunku jest duży wąż. Jeśli zaczniesz tam kopać zostaniesz przez niego zjedzony. W innym kierunku są pszczoły i osy, które cię pożądlą i pogryzą. W innym kierunku jest Yaksa, który będzie cię nawiedzał i dręczył. Jeśli jednak będziesz kopał na wschodzie znajdziesz skarb.”

W procesie karmakanda otrzymujemy poprzez pobożność, rytuały, jajnę, czy dobroczynność wzniesienie się do bardzo wysokich standardów przyjemności w tym świecie jak i wstęp na wyższe planety. „Od Brahmaloki do Patalaloki wszystkie są miejscami niedoli”. Są przemijające... Dlatego w pismach czytamy o tak wielu kłopotach i problemach, które napotyka Indra. Tak jest w Śrimad Bhagavatam… Inne pisma mówią wyłącznie o jego przyjemnościach. Tak? Inne Purany i Wedy opisują jak Indra wykonuje jajne, cieszy się, jest bogaty, szczęśliwy i spełniony. Ale Bhagavatam uczy nas o czymś wyższym. Skupia się na rzeczywistości, ponieważ nawet jeśli jesteś Indrą wciąż pojawi się tak wiele problemów, użądli cię tak wiele pszczół.

A jeśli chodzi o mistyczne siddhi... Nawet jeśli posiadasz je wszystkie, pompują zazwyczaj twoje fałszywe ego. To są materialne zdolności... Nieświadomi ludzie myślą, że mistyczne siddhi są mocami duchowymi. W rzeczywistości są to jedynie wysoce udoskonalone materialne zdolności. Dzisiejsza technologia… Pokażcie ją komuś 200 lat temu, a będą myśleć, że jesteś yoginem mistykiem. Tak? Co stanie się jeśli w roku 1210 jakiś wieśniak z Maharastry spotykając Govinde Prabhu w pewnym momencie usłyszy jego dzwoniący telefon. Nagle ten dźwięk zacznie wydobywać się z jego kieszeni. Co powiedzieliby ludzie z 1210 roku? „Twoje ubrania śpiewają! Masz śpiewające ubrania!”. A gdy wyciągnie ten telefon? Nikt nigdy nie widział czegoś takiego. Plastyk? Nie istniał w tamtych czasach. I na dodatek to mówi… „Chcesz porozmawiać”? „Wydobywa się z niego jakiś głos? On ma małe pudełko, które mówi! Jego ubrania mówią, jego pudełko mówi…”. Jestem pewny, że ten wieśniak poszedłby do świątyni, ustawiłby bóstwo Govindy Prabhu i zaczął go czcić jako Boga. Dlaczego? Ponieważ nigdy czegoś takiego nie widział. Co tu mówić, jeśli Govinda wziąłby ze sobą laptopa i zaczął pokazywać im wszystkie jego nowe funkcje. Dla nich byłoby to niemożliwe.

Zatem jogin mistyk wie jak manipulować subtelnymi elementami materialnej natury w sposób pozwalający mu czynić zadziwiające rzeczy. To jest cudowne dla ciebie, bo nie wiesz jak to robić... Na Siddhaloce wszyscy to znają. Dlatego nie uważają, że taki mistyk jest wielką oświeconą istotą tylko dlatego, że wie jak robi się to, co robią wszyscy. Tak? Jednak w tym wieku Kali na planecie Ziemi takie moce mistyczne są rzadko widziane. Bardzo atrakcyjne... Wielbiciel nie jest pod wrażeniem takich rzeczy. Ani nie jest pod wrażeniem, ani ich nie pragnie.

Sanatana Gosvami posiadał kamień filozoficzny. Trzymał go w koszu na śmieci... Pewien człowiek, który pragnął bogactwa wykonywał tapasyę przez wiele lat, by go dostać. A Sanatana Gosvami miał go w koszu... Sanatana dał mu go. Kamień działał. Intonujesz mantrę, dotykasz metalu BEL i wszystko przemienia się w złoto. Niewiarygodne...

„Dlaczego zatem trzymał go ze śmieciami? Musi mieć coś, co jest jeszcze lepsze”. To jest natura materialnej chęci posiadania. Im więcej posiadasz tym więcej potrzebujesz. Tak? Jeśli nie masz nic, chcesz mieć coś. Jeśli już masz to coś i widzisz, że ktoś ma coś lepszego, musisz to mieć. W taki sposób zachowują się dzieci. Widząc, że inne dziecko ma coś lepszego niż one, po prostu muszą to mieć. Tak dzieje się bez końca...

„Musisz mieć coś lepszego. Mogę przemienić wszystko w złoto, jednak ty masz coś lepszego niż to. Muszę to mieć”. Nigdy nie był zadowolony. Sanatana Gosvami odpowiedział: „Mam coś lepszego”. „Daj mi to, proszę. Zrobię dla ciebie wszystko. Daj mi to”. „Ok. Mówisz, że uczynisz dla mnie wszystko?”. „Tak”. „Wrzuć kamień filozoficzny do Yamuny, by zniknął na zawsze. Wtedy dam ci coś lepszego”. Sanatana Gosvami swoim towarzystwem obdarzył tego człowieka wiarą. Taka jest moc towarzystwa wielbicieli.

Wyobraźcie sobie jakim kamieniem filozoficznym był Śrila Prabhupada... Udał się w miejsce, gdzie ludzie uzależnieni byli od tak wielu grzesznych czynności i powiedział: „Porzućcie to”. Pokładali w nim tak wielką wiarę, że uczynili to. Niewiarygodne... Seks, odurzanie się, jedzenie mięsa, hazard... To było ich życie, ich przyjemność. I Prabhupada powiedział: „Porzućcie to”... To tak jak w przypadku kamienia filozoficznego rzuconego do yamuny. Posiadali tyle wiary, że byli gotowi to uczynić. Wierzę, że dostanę coś lepszego.

Więc ten człowiek wrzucił kamień do Yamuny. Wtedy Sanatana Gosvami powiedział: „Teraz dam ci największy skarb. Ten kamień filozoficzny da ci nie tylko złoto tego świata. Da ci prema. Miłość Boga. Wszystko co musisz uczynić to unieść w górę ręce i powtarzać za mną Hare Krsna Hare Krsna Krsna Krsna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare”.

Wspaniale, wszyscy odnieśliście sukces. Prabhupada powiedział, że musimy nauczyć się krzyczeć do Krsny tak, jak bezsilne dziecko woła swoją matkę...

Ten dar jest taką rzadkością... Poprzez prosty proces intonowania świętych imion Pana, Śri Caitanya Mahaprabhu dał światu to, co jest wyższe od jakiejkolwiek materialnej posiadłości, mocy mistycznych, czy nawet wyzwolenia. Dlatego Mahaprabhu nauczał: „To intonowanie świętych imion jest największym błogosławieństwem dla ludzkości”. „W tym oceanie wad, Kali yudze jest to wielkim błogosławieństwem.”

Dzięki prostemu procesowi intonowaniu imion Krsny w namakirtana można osiągnąć doskonałość wyzwolenia. Musimy to jednak robić tak, że Krsna odwzajemni się i da nam czystą służbę oddania... Musimy przyjąć kurz ze stóp vaisanawów i uczynić to naszym życiem i duszą. Narotham Thakura powiedział: „Pył ze stóp Gosvamich jest moim pożywieniem, moim życiem”.

Dasa oznacza służbę, pokorną służbę. Położyć się w pyle oznacza stać się całkowicie pokornym. To oznacza przyjąć pył. Musisz stać się pokornym, by służyć. Sługa sługi sługi. To jest najwyższa platforma ponieważ przyciąga największą łąskę Krsny, Najwyższej Osoby Boga.

„Vitrasura był w tak czystym wyzwolonym stanie czystej miłości Boga... Jak to się stało? Jak to możliwe?”. Taka myśl pojawiła się w umyśle Pariksita Maharaja. Nikt nie otrzymuje tego tak łatwo, zatem w jaki sposób otrzymał to demon? Cóż takiego uczynił, by to dostać? Ten rozdział rozwieje tę tajemnicę.

Maharaja Citraketu w swoim życiu musiał przejść przez tak wiele radości oraz strasznych tragedii i smutków, by dojść do punktu podporządkowania się łasce wielkiego Vaisavy Naradzie Muniego.

Dzięki jego łasce zrozumiał ścieżkę ofiarowania modlitw w oddaniu Najwyższej Osobie Boga i podporządkował się... Jednak przypadkowo popełnił pomyłkę wobec bogini Parvati. Pomimo, że w jego sercu nie było złych intencji, ona zinterpretowała to inaczej. Uznała, że mówił przez fałszywe ego. „Jak możesz mówić tak o Panu Sivie? Jak możesz kwestionować nasz związek?”. Hare Krsna. „Stań się demonem. Idź do piekła i stań się demonem.” Jaki test...

No i przeżył piekło z synem. Taka piękna historia... Naprawdę tam się udał. Pragnął syna bardziej niż nic innego w tym świece, a jego ukochane żony zamordowały to dziecko i pozostawiły z niczym... Przez lata starał się, by go otrzymać... I w końcu, gdy go dostał utracił go na zawsze. Tak bardzo cierpiał...

To jest zasadą. W takim stopniu jak czegoś pragniesz, tak przywiążesz się do tego, gdy to dostaniesz i w takim samym stopniu będziesz cierpiał jeśli to stracisz. A wszystko zostaje zabrane... Tak bardzo cierpiał... Ale dopiero moment rozpaczy pozwolił mu zrozumieć słowa Narady i Angiry Muniego. Pomimo, że usłyszał i uwierzył w nie już wcześniej, dopiero teraz prawdziwie pojął ich znaczenie i całkowicie podporządkował się Krsnie. I po tym jak to uczynił został źle zrozumiany i przeklęty, by udać się do piekła i stać się demonem. „Czy po to przyjąłem świadomość Krsny? Po całym cierpieniu w materialnym świecie podporządkowałem się Krsnie i zamiast oceanu nieopisanej skondensowanej ekstazy zostałem źle zrozumiany i przeklęty przez Paravati Devi!”.

Jedno to zostać źle zrozumianym przez demony czy materialistów, jednak Parvati jest ekspansją Śrimati Radharani, jest śakti Pana. „Ona mnie źle rozumie? Krytykuje, gani, przeklina? A jedyne co zrobiłem to podporządkowałem wszystko i stałem się wielbicielem!”

On jednak tego nie powiedział. Pomyślał tylko: „Tak. To musi być aranżacja Krsny. Cokolwiek mówisz musi być dla mojego dobra, inaczej nie uczyniłabyś tego. Bardzo dziękuję. W rzeczywistości nie obraziłem twego męża, jednak dziękuję za twoją łaskę”. To był jego nastrój.
Pan Siva był bardzo zadowolony: „Tak, pokazałeś światu co oznacza być wielbicielem.” To jest esencją. Przebywanie w piekle, w niebie, czy też nawet w wyzwolonym stanie nie jest istotne. Szczęście daje samo służenie Narayanowi.

Colaveca Śridhara był prostym sprzedawcą liści, kwiatów, korzeni i owoców bananowca. Żył w takim ubóstwie... Śri Caitanya Mahaprabhu ofiarował mu każdy rodzaj błogosławieństwa. „Dam ci bogactwo Indry”. „Nie chcę tego”. I wtedy dał coś, czemu bardzo trudno się oprzeć, wszystkie osiem mistycznych siddhi. „Pełnie doskonałości yogi, dam ci je wszystkie”. Nie przyjął ani jednej. Odrzucił je. „Dam ci mukti, wyzwolenie od wszystkich cierpień. Jesteś głodny, biedny... Dam ci wyzwolenie”. Odrzucił i to. Nawet nie chciał wracać do świata duchowego. Nie chciał niczego od Pana.

Taki nastrój posiadał również Prahlada. Gdy Pan Nrsimhadeva ofiarował mu wszelkie błogosławieństwa odpowiedział tylko: „Jeśli prosiłbym Ciebie o coś znaczyło by to, że nie jestem wielbicielem, a raczej, że Jestem kupcem i robię z Tobą interes. Jeśli pragnąłbym jakiekolwiek wynagrodzenia za to, co dla Ciebie uczyniłem nie byłbym wielbicielem. To nie jest miłość, to interes. Chcę tylko jednego, by w moim sercu nie było żadnego materialnego pragnienia i bym zawsze pamiętał Cię z miłością”.

Kolaveca Sridhara otrzymał wszelkie błogosławieństwa, jedno po drugim. Odrzucił je wszystkie. Caitanya Mahaprabhu powiedział: „Chcę ci coś dać. Proszę zrób to dla mnie i poproś o coś”. „Tak mój Panie. W głębi mojego serca pozwól mi zawsze pamiętać pięknego małego Nimaia Pandita przychodzącego do mojego sklepu i kradnącego banany. Pozwól mi zawsze Ciebie pamiętać i nigdy nie zapomnieć.” Caintanya Mahaprabhu odparł: „Daje ci czystą służbę oddania.” I gdy uczynił to, wszyscy wielbiciele ze łzami w oczach wznieśli ramiona i zakrzyknęli „Haribol!”. Wszyscy świętowali. Ostateczna doskonałość życia.

Raz Śri Caitanya Mahaprabhu napił się ze zniszczonego żelaznego naczynia, które należało do Kolaveca Śridhara. Uczyniwszy to doznał ekstazy i powiedział: „Smakując nektar wody pitej przez Kolaveca, pierwszy raz w swoim życiu smakuję czystej służby oddania”. Co to oznacza? To, że Pan kontrolowany jest przez swoich wielbicieli i ich miłość. Gdy Saci Mata powiedziała: „Udaj się do Puri, nie mieszkaj we Vrindavan”, uczynił to. Dlatego nie daje tej miłości tak łatwo...

A jednak Pan Caitanya to czyni. Co prawda istnieje pewna cena... Co powiedział Jaiadveita Maharaja? „Rygorystyczne zasady”. Caitanya Mahaprabhu powiedział: „Nie ma rygorystycznych zasad w intonowaniu świętych imion Pana.” Nam jednak wciąż wydaje się to bardzo trudne. „Musisz stać się pokorniejszym od źdźbła trawy? Tolerancyjnym niczym drzewo? Ofiarować wszelki szacunek innym i nie oczekiwać niczego w zamian?”. Brzmi to raczej bardzo rygorystycznie. „Brak niedozwolonego seksu, odurzania się, hazardu, jedzenia mięsa. Nie można nikomu ubliżać, nie wykonywać poleceń mistrza duchowego, stawiać na równi imion półbogów i Krsny, obrażać literaturę Wedyjską i zgodnych z nią pism. Nie możesz interpretować świętego imienia Pana jak i stawiać go na równi z czynnościami karma kanda. Nie możesz popełniać grzesznych czynności na mocy intonowania świętych imion. Nie możesz nauczać niewierzących o chwałach świętego imienia. I nawet nie możesz utrzymywać materialnych przywiązań...”. Intonowanie świętego imienia brzmi naprawdę bardzo rygorystycznie. Tak?

Jayadveita Maharaja powiedział, że te regulacje z czasem stają się coraz łatwiejsze do przestrzegania i powoli przestają być tak rygorystyczne. One są minimum. Istnieją wyłącznie po to, by sprawdzić czy jesteś naprawdę poważny. To wszystko. Z drugiej strony, by dostać takie błogosławieństwa jak moce mistyczne, czy wyzwolenie musisz zrobić o wiele więcej niż to. Czyż nie? A we wcześniejszych wiekach? By dostać czystą służbę oddania musiałeś robić niewiarygodne rzeczy...

Jednak w wieku Kali to minimum jest tylko po to, by pokazać czy jesteś poważny. Jeśli podążasz za tym procesem z prawidłowymi intencjami i aspiracjami Krsna przechodzi pod twoją kontrolę. Najrzadziej spotykane ze wszystkich błogosławieństw. Dlatego bądźmy wdzięczni.

Śrila Prabhupada poprosił byś dał Krsnie tylko jedno życie, a powrócisz do świata duchowego. Jakie to wspaniałe... Oczywiście pojawią się kłopoty. Dlatego Brajabihari Pabhu powiedział w jednym ze swoich seminariów: „Nawet jeśli cierpimy różne przeciwności przyjmujmy je z wdzięcznym sercem jako łaskę Pana i kontynuujmy naszą świadomość Krsny.”

Jeśli tylko będziemy chcieli to uczynić wyzwolenie będzie się nam po prostu należeć. Śaravabouma Bhatacarya słysząc ten wers powiedział „Mukti padaya... To mi się w ogóle nie podoba. Bhakti padaya! Dlaczego powinniśmy robić to dla mukti? To wszystko jest przecież dla bhakti.” Caitanya Mhaprabhu odpowiedział: „Czysta służba oddania, prema bhakti jest najwyższą doskonałością wyzwolenia”.

Dlatego wielbiciele muszą być kompletnie przekonani do tych zasad od strony filozoficznej, logicznej jak i naukowej. Inaczej bardzo łatwo zostać zwiedzionym ku zadowalaniu zmysłów, czy też innych ścieżek duchowych, w których za mniejszą cenę otrzymujemy spokój, sukces, może nawet jakieś moce, czy wyzwolenie. „Wielbiciel musi być wytrwały w swym dążeniu do cel”. Krsna mówi, że ci którzy są na tej ścieżce są wytrwali i zdeterminowani. „Pragnę prema bhakti, czystej służby oddania. Pragnę oddać się pod kontrolę energii Śrimati Radharani i być w Jej obozie służby oddania. I nie ma nic innego co mnie pociąga i zachwyca”. I jak to osiągamy? Poprzez pył ze stóp Śriati Radharani. Jest on dostępny w pyle ze stóp wielbicieli, w służbie dla nich...

To jest nasze przekonanie. Nie pozwólmy naszym umysłom zboczyć z tej ścieżki i zostać przyciągniętymi przez jakąkolwiek z niższych pokus materialnych i duchowych. To jest wielkim darem jaki dał nam Śrila Prabhupa i zarazem esencją dzisiejszego pełnego chwały wersetu – intonować Hare Krsna i być szczęśliwym.